Jakie problemy na uczelni ma Mariusz Wlazły?
Mariusz Wlazły to wybitny siatkarz, który ma na swoim koncie wiele sukcesów. Mężczyzna nie osiada na laurach, lecz stale się rozwija. Rozpoczął na studia na jednej z gdańskich uczelni, jednak już na starcie czekały na niego problemy. Jedna z koleżanek z roku nie uwierzyła, że do grupy na Facebooku chce dołączyć „prawdziwy” Wlazły. Odrzuciła jego prośbę o dołączenie, przez co 38-latek nie otrzymał dostępu do informacji, które przekazują sobie studenci. Jedynym rozwiązaniem była wizyta w dziekanacie.
Próby negocjacji
Mariusz Wlazły próbował przekonać dziewczynę, że jego tożsamość jest prawdziwa. Warto wspomnieć, że przesłał jej nawet swoje aktualne zdjęcie, które miało stanowić niepodważalny dowód. Koleżanka z roku była jednak nieugięta, ponieważ nie uwierzyła w prawdomówność siatkarza, a tym samym nie przyjęła go do studenckiej grupy utworzonej w mediach społecznościowych. Administratorka obawiała się oszustwa – faktem jest, że do grup na Facebooku często dołączają osoby, które próbują zaszkodzić studentom (np. poprzez donoszenie na nich wykładowcom).
Niefortunne nieporozumienie
Na Twitterze zostały udostępnione screeny rozmowy między wspomnianą dziewczyną, a Wlazłym. Zostały one opublikowane przez Trefl Gdańsk. Należy jednak zaznaczyć, że wpis nie miał charakteru ośmieszającego. Jego humorystyczny wydźwięk z pewnością rozbawił zainteresowanych. Nieporozumienie zostało rozwiązane, a „Szampan” mógł dołączyć do studenckiej społeczności. Nie są to pierwsze jego studia, ponieważ siatkarz posiada już tytuł magistra.