Jak Kasprzyk ocenia współpracę z Vitalem Heynenem?
Jacek Kasprzyk – były prezes PZPS – wypowiedział się na temat współpracy z Vitalem Heynenem. Belg nie jest już trenerem, ani selekcjonerem reprezentacji Polski. Na obecną sytuację wpłynęło wiele czynników. Faktem jest, że dojście do porozumienia nie było najłatwiejszym zadaniem. Heynen miało nieco inną wizję na to, jak powinna wyglądać narodowa drużyna siatkarska. Nie można jednak odmówić mu sukcesów, których z pewnością nie brakowało. Czy jedno rozczarowanie może przyczynić się do uzyskania negatywnej oceny?
Sześć zdobytych medali
Heynen ma na swoim koncie liczne sukcesy – za jego kadencji polska reprezentacja zdobyła aż sześć medali. Współprac zakończyła się po mistrzostwach Europy. W dużej mierze przyczyniła się do tego dotkliwa porażka. Co wpłynęło na decyzję PZPS? Prawdopodobnie brak olimpijskiego krążka. Zdaniem władz współpraca z Vitalem Heynenem nie była tak owocna, jak prognozowano. Jacek Kasprzyk już pewien czas temu mówił, że kontrakt Belga nie zostanie przedłużony, więc koniec jego kariery w Polsce nie powinien nikogo dziwić. Warto wiedzieć, że miał on szansę na to, aby dalej działać z drużyną Biało-Czerwonych. Mógł startować w konkursie o posadę selekcjonera reprezentacji Polski.
Silna osobowość
Vital Heynen to silna osobowość i niezwykle charyzmatyczna postać. Zdaniem wielu osób stało się do przeszkodą do tego, aby kontynuować pracę z polską reprezentacją. Osobliwe zachowanie podczas meczów wzbudzało spore kontrowersje. Zdaniem wielu osób Belg skupiał uwagę na sobie, zamiast analizować poczynania zawodników na boisku. Właśnie dlatego były prezes PZPS ma kilka zastrzeżeń do ex selekcjonera.
Dobry szkoleniowiec
Kasprzyk uważa, że pomimo licznych kłótni i sporów, nie można odmówić Belgowi umiejętności. Vital to bardzo dobry szkoleniowiec, które zna się na swojej pracy. Poprowadził on Biało-Czerwonych niemal na sam szczyt – zabrakło niewiele, aby osiągnąć zamierzone cele. Jeszcze nie wiadomo, kto obejmie posadę nowego selekcjonera reprezentacji PL. Duże szanse ma Nikola Grbić.