Jak Heynen podsumował dni spędzone w Krakowie?
Vital Heynen (trener polskich siatkarzy) jest niezwykle zadowolony, że po prawie dwóch latach ponownie mógł zobaczyć na trybunach kibiców. Dni spędzone w Krakowie pozostawiły w jego głowie wiele pięknych wspomnień. Jak twierdzi, będzie do nich wracał przez długi czas. Trener mistrzów siatkówki wspomniał także o technice gry Biało-Czerwonych, która jeszcze nie jest idealna. Najważniejsze są widoczne postępy, które dają nadzieję na osiągnięcie sukcesu na boisku.
Wspaniały czas w Krakowie
Heynen zapewnia, że czas spędzony w stolicy Małopolski był niezastąpiony. Zamieścił on w sieci wpis:
Po dwóch latach gry bez kibiców w końcu mogliśmy ich zobaczyć. Myślę, że często będę wracał do tych dni spędzonych w Krakowie. Mam nadzieję, że w Gdańsku będzie tak samo.
Mężczyzna zdradza, że dzień wylotu nad morze był inny niż wszystkie, gdyż nie zaczął się od siatkówki.
To był dla mnie wyjątkowy poranek, bo nie zaczął się od siatkówki. Dopiero teraz, czekając na nasz lot, zamierzam oglądać mecze naszego przeciwnika w 1/8 finału – Finlandii. A potem, jeśli wygramy, zmierzymy się z Rosją lub Ukrainą. Idziemy jednak krok po kroku, więc teraz skupiamy się na pokonaniu Finów.
Wyłącznie pozytywne emocje!
Heynen ma w sobie wyłącznie pozytywne emocje – pomimo tego, że polska drużyna nie gra zbyt stabilnie, to robi duże postępy. Zmienia się podejście zawodników. Presja wymusza na nich dynamiczną grę, z którą nie mają żadnego problemu. Pierwszy set z Ukrainą był niezwykle prosty, więc nie było okazji do tego, aby się wykazać. Sytuacja nieco się zmieniła, gdy przeciwnicy postanowili grać pierwszą szóstką. Spadek rozgrywki spadł, jednak trener nie był rozczarowany.
Bliski kontakt z zawodnikami
Trener polskich siatkarzy ma bliskie relacje z zawodnikami. Heynen jest dumy ze wszystkich swoich podopiecznych.
Wczoraj zawodnicy wyszli wspólnie na kolację, żeby uczcić urodziny Damiana Wojtaszka. Damian jest jednym z graczy, któremu powtarzam: Bądź sprytny na boisku. On pamięta o tym również poza boiskiem. Wie, że można wykorzystać wolny wieczór, żeby wypić kilka piw i cieszyć się czasem spędzonym z przyjaciółmi, ale robi to we właściwy sposób. Zresztą nie tylko on.